Cześć

Jestem szczerze zaskoczony, bo nigdy nie byłem w pierwszym ( ani w drugim ) szeregu gwiazd naszej zabawy ;-). Rok 2021 niestety nie był dla nas najlepszy. Z kilku ważnych powodów po raz pierwszy nie zorganizowaliśmy żadnego eventu górskiego , a to przecież nasz znak rozpoznawczy. Na szczęście udało się jak co roku pojechać na „nasze” słynne gorczańskie krokusy z ekipą stałych keszowo-górskich przyjaciół i to był chyba najlepszy wyjazd 2021 roku. ( Swoją droga serdecznie zapraszamy , bo warto! ). Towarzystwo keszowe powoli nam się wykrusza, cóż w sumie to jesteśmy już jak to się mówi „Stara Gwardia” :-), a przez znaczny spadek ilości eventów jakoś nikt nowy nam nie przybył. Geoscieżki, ciekawostki: W sumie to mało ich zaliczyliśmy, bardziej skupiając się na założeniu  i serwisowaniu własnego projektu „Georobaczki” oraz współpracy przy tworzeniu „Polskich Skrzydeł”. Z tą ścieżką wiąże się najlepsza zeszłoroczna przygoda. Projekt zlokalizowany jest w lesie znanym mi już od dziecka więc wydawało mi się, ze nic tam nie może mnie zaskoczyć. A jednak! Po kilku godzinach szwędania się po lesie rodzinka była już trochę zmęczona i na jedna skrzynkę, na którą trzeba było wbić w las ze 200 m poszedłem sam ( oni zostali racząc się czekoladą ). I  żałowali ! Od dziecka włóczę się po lesie i widziałem już różne dzikie zwierza te jednak zobaczyłem na żywo pierwszy raz. W drodze do kesza wypadła prze de mną z krzaków trójka pięknych łosi. Jak podzieliłem się swoim szczęściem z rodzinką to pomstowali na tę czekoladę :-). Mało tego za kolejne trzy skrzynki znów sytuacja się powtórzyła: oni zostali bo bagno i mokro, a ja sam po skrzynkę i bach: znów dwa łosie ! Od tego momentu już włazili w każde chaszcze, jak się nie trudno domyślić już nic nie spotkaliśmy :-).

Pozdrawiam serdecznie

 Zbyszek (R-Sol)